środa, 21 września 2016

Trochę historii... tuje szmaragd

2007 rok

Ogród, raczej pole minowe 
Pełno szkła, kamieni ,perzu ale  Nasze i działamy . Chłopaki prężnie  ogrodzili nasz kawałek nieba     i byle do wiosny.

sierpień ,wrzesień 2008

Dom już stoi  czas ogarnąć okolicę. Na pierwszy ogień poszedł szpaler z Tuji szmaragd. Ktoś powie dlaczego tuja  taka pospolita na każdym zakręcie można znaleźć a   nie ligustr ,cis czy  bug.
Oto  plusy  Tuji szmaragd  jako żywopłot : łatwo    dostępna, ma ładny pokrój, szybko rośnie, zimozielona , zajmuje stosunkowa mało miejsca  i jest łatwa w obsłudze.
Kupiłam małe sadzonki około 60 cm,  zadołowałam w doniczkach w sumie 150 szt.  i tak czekały do momentu posadzenia  na właściwe miejsce.

   We wrześniu 2008 zostały wsadzone   jako żywopłot wokół działki.


Szału brak,  wypłochy jedne. Chude takie,  zastanawiałam się czy one w ogóle urosną?
Sadzone w odległości  od siebie co 60cm  i 60 cm od siatki.
 W kolejnych latach  rosły super i widać było  że się zaaklimatyzowały.


Tuje były systematycznie podlewane  , nawożone  dwa razy do roku   polimagiem , na przełomie  marca  i koniec lipca   i dziś po 7 latach  wyglądają tak :)




Zagęszczają  się super   raz tylko  uszczknęłam czubki.
Jak dla mnie  tuja szmaragd zdecydowanie jeden z lepszych iglaków na żywopłot.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz