czwartek, 13 października 2016

Hortensje.... moje ukochane kapryśnice

Pamiętam jak kupiłam pierwszą hortensję porę lat temu w sklepie  ogrodowym. Nie miałam pojęcia co kupuje, mała roślinka przeceniona, ogród powstawał  więc wszystko się przyda.  Zdjęcie nie najlepszej jakości, widać  maleńką kwitnącą  roślinkę ale jak zakwitła  to skradła mi serce.


Hortensja ta wędrowała po ogrodzie  szukając odpowiedniego miejsca aż trafiła na idealne dla niej warunki   pokazując  raz po raz   piękne  kwiaty.

Hortensje ogrodowe  są  bardzo wrażliwymi   i kapryśnymi  roślinami. Wymagają kwaśnego podłoża i  solidnego okrycia  na zimę aby nie przemarzły pąki kwiatowe  bo  wówczas możemy pożegnać się  kwitnięciem. Hortensji  ogrodowych się nie  tnie jedynie usuwa się przekwitłe  kwiatostany. 
Dlaczego się nie   tnie, ponieważ  większość hortensji zawiązuje pąki  jesienią stąd też określenie, że kwitnie na zeszłorocznych pędach,
i to właśnie o te pączki na gałązkach należny zadbać, okrywając je  gałązkami świerkowymi, agrowłókniną białą zimową, czy  chochołem z  trzciny.  
Ważne jest aby okryć   dopiero  po pierwszych przymrozkach  jak  mróz  liście  zetnie. Odrywany  wówczas  liście , zmniejsza to  ryzyko chorób grzybowych, zapleśnienia rośliny pod osłoną.

Tak zabezpieczona roślinka na zimę  odwdzięczy się nam  takim bujnym  kwitnieniem.


Jak rozpoznać  czy mamy   hortensje bukietową  czy ogrodową  ?

po liściach.
 Liście  ogrodówek są mięsiste, grube, żywo zielone  wręcz woskowe.
 Dla porównania  powyżej   liście  hortensji ogrodowej a poniżej  bukietowej



Hortensję są bardzo żarłoczne, potrzebują dużo  wody, przy braku  wody liście  klapną  i stają  wiotkie  ale podlaniu  wraca im wigor.    

Mniej wymagające są  hortensje bukietowe ale czy  równie piękne ? Ogrodówki   mają coś w sobie wyjątkowego   ... 
Kwiat, jest taki delikatny  i pełen uroku, żadna  bukietówka mu nie dorówna.
Jeżeli w  danym roku  nam nie zakwitnie  to same  liście są  bardzo  dekoracyjne. 

 Istnieją też odmiany  , które  kwitną na  pędach zeszłorocznych
 jaHydrangea  Coco Everbloom

biała piękność  teoretycznie powinna kwitnąc   corocznie  ale   ma czasami  gorsze lata  i  nie pochwali się żadnym  kwiatkiem


Nie ma pamięci  do nazw jak nie zapiszę  ulecą  ...  
ale  najprawdopodobniej to  Rotschwanz






Green Shadow  ma dwukolorowe  kwiatki zielono czerwone u mnie jeszcze mała ale jak zakwitnie  to efekt piorunujący  cudna .





Hortensja Hydrangea Forever You and Me Niebieska




u mnie jest  fioletowo różowa,  chyba gleba  jest za mało kwaśna. Podsypywała  siarczanem amon ale z mizernym skutkiem.  W końcu mi aż  tak nie zależy  na niebieskiej hortensji, odpuściłam i tak jest piękna.

 Swoje hortensję  nawożę  dwa razy do roku  wczesna wiosną  i  na początku sierpnia. Gdy liście tracą swój kolor blendą, żółkną  to znak że mamy za mało  kwaśny odczyn gleby i  należy do ziemi dodać kwaśny torf, podsypać   korą.

Żeby nie było  że jestem tylko zwolenniczką  ogrodówek , mam też sporą  ilość bukietówek , te to chociaż  kwitną i nie marudzą :)
 Hortensja Anabelle  też  wyjątkowa

pozdrawiam Edyta

wtorek, 27 września 2016

Pęcherznica kalinolistna pleciona na pniu

Jakiś czas temu pisałam  na Forum Ogrodniczym o mojej  pęcherznicy, którą  zaplotłam   na pniu. Myślę ,że to bardzo ciekawa forma prowadzenia  i nieco  ja przybliżę bo warto eksperymentować w ogrodzie. 
Do plecenia   nadają się   różne krzewy    m.in  kalina , krzewuszka, hortensja bukietowa, pęcherznica. Krzewy takie , które mają wiotkie  gałązki.

Pęcherznica  miałabyć w ogóle  wyrzucona  z ogrodu w  takiej formie ani to ładne  , taki krzaczor bez wyrazu.  Miałam zupełnie inny pomysł na to miejsce. Mąż stanął w obronie pęcherznicy , on nie tyka mojego cyprysa a pęcherznicy  i tak zrodził się pomysł   w obronie cudaka .
 Moja była bardzo młodziutka więc idealny materiał na eksperymentowanie .

Przystępując do pracy oceniamy krzewy i zależności ile ma grubych gałązek  zostawiamy ok 5 najmocniejszych  , najdłuższych, resztę wycinamy.  Od nasady pleciemy usuwając wszystkie boczne listki , gałązki. Związujemy  sznurkiem , taśmą . Górę  redukujemy  maksymalnie i niech rośnie, stale usuwając boczne  przyrosty. Pęcherznica  regeneruję się błyskawicznie .

Tu 2010 rok przed goleniem




a tu po fryzjerze :) prawda że od razu ładniejsza  a ile miejsca wokoło



 Na wiosnę  już wyraźnie  podrosła



  
w miarę   czasu  moja pęcherznica piękniała




po metamorfozie  zupełnie inne drzewko 



Trzeba   pamiętać aby silnie ją przycinać   na wiosnę  a odwdzięczy się.

Tu  inna pęcherznica odmiany Red Baron   

 już po fryzjerze 


Całkiem, całkiem :)

poniedziałek, 26 września 2016

Jak zrobić stolik z opony - DIY


Potrzebujesz  dodać coś do wystroju tarasu  czy salonu, nowy oryginalny  mebel nic prostszego  możesz samodzielnie go wykonać i zaskoczyć rodzinę , przyjaciół.

Podpowiem jak wykonać samemu stolik  , pufę ze starej opony .



Co potrzebujemy :

- oponę , w zależności o wielkości naszego stolika 
- sznurek sizal  najlepszy ok 100m
- klej na gorąco
- taker zszywacz
- wiertarkę , wkręty 
- sklejkę, 
- opcjonalnie bejca 
- kółeczka 
- i chęci :)

Krok 1


      Opona   w moim przypadku była ogromna  ok 63 cm średnicy  jak dobrze pamiętam 225 /60 .  Oponę wyszorowałam, wysuszyła.  Jako podstawę  do mojego stolika użyłam sklejki ze szpuli po  kablu . Podeszła do pierwszej lepszej firmy, która  kładzie  kable i poprosiłam o  szpulę.              W Mrówce też mają  ale małe rozmiary   pasujące do opon 17, 19.  Szpulę rozkręciłam , będą potrzebne  dwa  okrągłe blaty  w którym są  dość duże  otwory.  Zabezpieczyłam je  kawałkiem cienkiej sklejki za pomocą takera. W górnym blacie wywierciłam mały otwór ok 1cm aby przeciągnąć sznurek od środka. Blat dolny  do którego będą przymocowane kółeczka zabezpieczyłam bejcą 

Krok 2


 Tak przygotowaną  sklejkę  przymocowuję  do opony za pomocą wiertarki i wkrętów 



  Zaczynamy   formować   ślimak ze sznurka. Końcówkę sznurka przeciągnęłam przez otwór wywiercony w sklejce  i od strony wewnętrznej przymocowałam takerem aby się nie wysunął.
Zwijamy ciasną  , klej  wyciskamy na  sklejkę  i przyciskamy sznurek. w ten sposób owijamy  całą oponę.

Krok 3

Tak wygląda  oponą owinięta  w całości   , teraz mocujemy  kółeczka.
Ja kupiłam trzy kółeczka  , ale  lepsza opcją  jest zakup  czterech w tym dwóch z hamulcem.


Krok 4


 Tadam ! i gotowe

 Jak ją wykorzystamy   to już indywidualne podejście. Można położyć  szkło  i nasz stolik będzie bardzie  elegancki.
Jak zostawiłam w takim stanie  , nieraz służy jako  stolik kawowy , pomocniczy przy  imprezach jako barek  a innym razem jako pufa .




 Podsumowując  na stolik zużyłam  ok 80m sznurka sizal  fi 1cm , sznurek zamówiłam u producenta  na allegro   i  ta opcja jest najtańsza.  Kleju poszło ok 30 lasek   i radzę się zabezpieczyć  w większą ilość  , bo mi zabrało o 22 godz. i lipa   zła  czekałam  do rana.
 Oczywiście rano byłam pierwszym klientem w Mrówce :) 
Kółeczka  to koszt ok 40-50 zł .

Koszt całego stolika to około 200 zł  ale warto  naprawdę fajny element tarasu.

Na koniec 



Nie byłabym sobą  i z resztek sznurka  powstał drapak dla  kota.


Podstawę już miałam , drewnianą kantówkę 10x10cm owinęłam sznurkiem przymocowałam do podstawy. Na górę wykorzystał  sklejkę z mniejszej szpuli  i obiłam ją za pomocą  takera futerkiem.
Kocie zadowolone ! 


środa, 21 września 2016

Trochę historii... tuje szmaragd

2007 rok

Ogród, raczej pole minowe 
Pełno szkła, kamieni ,perzu ale  Nasze i działamy . Chłopaki prężnie  ogrodzili nasz kawałek nieba     i byle do wiosny.

sierpień ,wrzesień 2008

Dom już stoi  czas ogarnąć okolicę. Na pierwszy ogień poszedł szpaler z Tuji szmaragd. Ktoś powie dlaczego tuja  taka pospolita na każdym zakręcie można znaleźć a   nie ligustr ,cis czy  bug.
Oto  plusy  Tuji szmaragd  jako żywopłot : łatwo    dostępna, ma ładny pokrój, szybko rośnie, zimozielona , zajmuje stosunkowa mało miejsca  i jest łatwa w obsłudze.
Kupiłam małe sadzonki około 60 cm,  zadołowałam w doniczkach w sumie 150 szt.  i tak czekały do momentu posadzenia  na właściwe miejsce.

   We wrześniu 2008 zostały wsadzone   jako żywopłot wokół działki.